Wysłanie komuś gry jest zdecydowanie tańsze niż wykupienie reklam w Google, czy na FB, nawet jeśli wyślesz takich gier 30-50. Zauważ też, że tylko część ludzi to recenzenci, natomiast większość osób, która wrzuca zdjęcia w co gra może mieć po prostu ma taki styl bycia, że lubi pokazywać w co gra. Ponadto, spotkałem się z takim określeniem, że dopiero jak zobaczysz dany produkt (grę, książkę itp.) co najmniej 4-6 razy, to dopiero zauważysz, że coś takiego istnieje, a później dopiero zaczniesz zastanawiać się, czy to jest dla Ciebie.walkingdead pisze: ↑02 mar 2023, 08:31 Ostatnio zauważam, że bardzo wielu "recenzentów" nagminnie spamuje różne grupy wrzucając swoje foty z grami. Część z nich to tylko chwaliposty, bo gry nawet jeszcze nie ograli. Nie wiem czy to tylko ja mam jakiś taki wewnętrzny odruch na NIE, ale gdy widzę multum tych zdjęć z recenzentami na tle pudeł to zaczynam mieć wrażenie, że u części tych ludzi gry są tylko pretekstem do promowania siebie. Najważniejsze to pokazać siebie, a grę to się jakąś do tego "dokoptuje".
Mam nadzieję, że coraz więcej ludzi czuje przesyt instagramowym ekshibicjonizmem.
Nie wiem, czy można się tym chwalić, ale sam część gier kupiłem m.in dlatego, że często widywałem jak ludzie wrzucają zdjęcia i się nimi zainteresowałem (nie kupiłem ich, bo dużo ludzi gra, ale zobaczyłem jak wygląda rozgrywka, zastanowiłem się, czym mi się spodoba itp.). Podobnie miałem z TG - dopiero po zobaczeniu ileś razy reklamy na FB zainteresowałem się, że jest taka kampania na KS, zacząłem czytać na ten temat i w końcu wsparłem.