Jak rany, myślałem, że to jakiś nowy, obraźliwy emot...Królik pisze:-3.
Mage Knight (Vlaada Chvatil)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- tajemniczy_padalec
- Posty: 469
- Rejestracja: 16 paź 2009, 01:18
Re: Mage Knight
Gra wydaje się ciekawa po przeczytaniu instrukcji. Mam jednak kilka pytań:
1. czy nie nudzi się po kilku grach?
2. w grze występuje wiele elementów, ale czy nie jest tak że niektóre są zbędne? np. słabe czary z których i tak nikt nie korzysta albo nikomu nie chce się tracić tury na bonus z twierdzy.
3. czy karty na ręce nie dyktują mi tego co mam zrobić (czyli duża losowość, mało myślenia)
4. jak wygląda gra w praktyce, czy co turę każdy walczy albo coś kupuje, czy raczej trzeba się do tego przygotować poprzez np. grabienie wiosek lub zrzucanie zbędnych kart
5. co do samych scenariuszy, czy w grze PvP istnieje realna rywalizacja między graczami? czy raczej każdy i tak robi swoje a na końcu ktoś tam wygrywa, ale w sumie nikogo to obchodzi.
Ogólnie mam wrażenie że gra ma bardzo fajną mechanikę, ale każdy gra i tak swoje więc interakcja jest minimalna. Nie wiem też czy w trakcie gry ma się poczucie jakiegoś celu, czy możliwość doboru strategii czy po prostu prze się naprzód i rozwala wszystko po kolei jak leci, na koniec zlicza się punkty i ktoś minimalnie wygrywa, bo tak akurat wyszło.
Czytając pozytywne komentarze z pierwszych wrażeń, nie ma się co dziwić, bo mechanika wydaje się przyjemna do grania. Ale jak spogląda się na tą grę po większej ilości rozgrywek? Czy po skończonej rozgrywce (poza kilkoma pierwszymi) ma się poczucie że coś mogło się zrobić lepiej, że kolejną partię rozegrało by się inaczej, a każdy chwali się jaki miał plan by wygrać i opowiada co go zaskoczyło. Czy po kilku rozgrywkach patrząc na pudełko z grą myśli się że przeszło się ją już kilka razy i w sumie każda partia wygląda tak samo, więc po co wracać do tej gry?
1. czy nie nudzi się po kilku grach?
2. w grze występuje wiele elementów, ale czy nie jest tak że niektóre są zbędne? np. słabe czary z których i tak nikt nie korzysta albo nikomu nie chce się tracić tury na bonus z twierdzy.
3. czy karty na ręce nie dyktują mi tego co mam zrobić (czyli duża losowość, mało myślenia)
4. jak wygląda gra w praktyce, czy co turę każdy walczy albo coś kupuje, czy raczej trzeba się do tego przygotować poprzez np. grabienie wiosek lub zrzucanie zbędnych kart
5. co do samych scenariuszy, czy w grze PvP istnieje realna rywalizacja między graczami? czy raczej każdy i tak robi swoje a na końcu ktoś tam wygrywa, ale w sumie nikogo to obchodzi.
Ogólnie mam wrażenie że gra ma bardzo fajną mechanikę, ale każdy gra i tak swoje więc interakcja jest minimalna. Nie wiem też czy w trakcie gry ma się poczucie jakiegoś celu, czy możliwość doboru strategii czy po prostu prze się naprzód i rozwala wszystko po kolei jak leci, na koniec zlicza się punkty i ktoś minimalnie wygrywa, bo tak akurat wyszło.
Czytając pozytywne komentarze z pierwszych wrażeń, nie ma się co dziwić, bo mechanika wydaje się przyjemna do grania. Ale jak spogląda się na tą grę po większej ilości rozgrywek? Czy po skończonej rozgrywce (poza kilkoma pierwszymi) ma się poczucie że coś mogło się zrobić lepiej, że kolejną partię rozegrało by się inaczej, a każdy chwali się jaki miał plan by wygrać i opowiada co go zaskoczyło. Czy po kilku rozgrywkach patrząc na pudełko z grą myśli się że przeszło się ją już kilka razy i w sumie każda partia wygląda tak samo, więc po co wracać do tej gry?
- tajemniczy_padalec
- Posty: 469
- Rejestracja: 16 paź 2009, 01:18
Re: Mage Knight
Żeby było jasne - prezentuję poniżej swój osobisty pogląd - jestem graczem ze sporym stażem, ale lubię dekcbuilding i przgodówki (choć przed MK w gruncie rzeczy naprawdę lubiłem tylko jedną - MEQ)
Podsumowując - po tonie Twoich pytań wnoszę (wybacz, jeśli się mylę), że być może rozważasz kupno MK z powodu hype'u lub wymagań swego "grającego" otoczenia. Jeśli tak jest w istocie - odpuść sobie. Zagraj wpierw z kimś, kto grę już ma, sprawdź na sobie i potem podejmij decyzję. Jeśli natomiast jest tak, że w ogóle nie spodobała Ci się instrukcja, ale Twoi kumple chcą tylko grać w przygodówki (których Ty nie lubisz), to poszukaj sobie innych ludzi do grania. To nie takie trudne, a człowiek od razu poczuje się lepiej, jak trafi we właściwe towarzystwo.
Oczywiście, powyższe napisałem trochę na czuja. Nie miałem zamiaru Cię obrazić ani przyjmować mentorskiego tonu - jeśli tak odbierzesz moją wypowiedź, to z góry przepraszam - nie chciałem, by tak wyszło. Ogólnie natomiast - jeśli masz podejrzenia, że MK może Ci się spodobać (tylko trapią Cię wątpliwości), to kupuj. Wątpię, żeby Cię zawiódł.
Nie.Jasiek22 pisze:Gra wydaje się ciekawa po przeczytaniu instrukcji. Mam jednak kilka pytań:
1. czy nie nudzi się po kilku grach?
Nie.Jasiek22 pisze:2. w grze występuje wiele elementów, ale czy nie jest tak że niektóre są zbędne? np. słabe czary z których i tak nikt nie korzysta albo nikomu nie chce się tracić tury na bonus z twierdzy.
Nie.Jasiek22 pisze:3. czy karty na ręce nie dyktują mi tego co mam zrobić (czyli duża losowość, mało myślenia)
Zrzucanie zbędnych kart zdarzało mi się naprawdę rzadko - może raz na partię. Interakcje w wioskach nie uważam akurat za nudny dodatek - kupienie czegoś fajnego do swojej armii zawsze mnie cieszy. Zresztą - walczę, by zbierać doświadczenie, zbieram doświadczenie, by awansować, awansuję, by (między innymi) kupić sobie lepsze jednostki i lepiej walczyć. No, ale struktura robienia czegoś, co pozwoli nam zdobyć coś, dzięki czemu lepiej zrobimy coś jeszcze to ogólna struktura bardzo wielu gier.Jasiek22 pisze:4. jak wygląda gra w praktyce, czy co turę każdy walczy albo coś kupuje, czy raczej trzeba się do tego przygotować poprzez np. grabienie wiosek lub zrzucanie zbędnych kart
Osobiście uważam, że bezpośrednia walka PvP to najsłabszy element gry - być może nawet dodany w ostatniej chwili. Bez niej, czasami można odczuć, że robi się coś "zupełnie oddzielnie" (gra na dwie osoby - obaj bohaterowie na dwóch końcach mapy), ale zwykle walczy się między sobą o to, kto szybciej gdzieś dotrze, kto pierwszy zabije danego wroga, zdobędzie miasto itd. Mage Knight dodatkowo przykręca śrubę ograniczonym czasem, więc przez cały czas czuć nieco presji. Jeśli do lukratywnego questa wyprzedzi nas inny gracz, wtedy może być krucho. Co do ostatniego zdania - jeśli odczuwasz często to, że po grze nikogo nie obchodzi, co się właściwie stało i kto wygrał, to albo grasz w zupełnie nieprzystające do Twoich preferencji gry, albo pora zrobić sobie przerwę od planszówek (mówię serio, to nie żaden przytyk!).Jasiek22 pisze:5. co do samych scenariuszy, czy w grze PvP istnieje realna rywalizacja między graczami? czy raczej każdy i tak robi swoje a na końcu ktoś tam wygrywa, ale w sumie nikogo to obchodzi.
Według mnie zupełnie tak nie jest. Powody wyjaśniłem powyżej - sama gra ciśnie, a i wrednego wyścigu po różne dobra jest całkiem sporo. Wszystkiego po kolei jak leci rozwalić się po prostu nie da. Większe wyzwania wymagają odrobiny planowania, a i nasi bohaterowie nie są wszechpotężni, więc inteligentny dobór wrogów i zadań to kluczowy aspekt rozgrywki.Jasiek22 pisze:Ogólnie mam wrażenie że gra ma bardzo fajną mechanikę, ale każdy gra i tak swoje więc interakcja jest minimalna. Nie wiem też czy w trakcie gry ma się poczucie jakiegoś celu, czy możliwość doboru strategii czy po prostu prze się naprzód i rozwala wszystko po kolei jak leci, na koniec zlicza się punkty i ktoś minimalnie wygrywa, bo tak akurat wyszło.
Partie w zasadzie nigdy nie wyglądają tak samo. Odpowiadają za to losowo dobierane kafle terenu, losowo wykładane jednostki do rekrutacji, losowo dobierany karty zdolności i czarów. Niestety, oznacza to, że trudno mieć od razu szczegółową strategię - można zacząć formułować ją po pierwszym awansie. Z jednej strony to niby jest wada, ale z drugiej - uniemożliwia oskryptowanie sobie gry daną postacią w danym scenariuszu. Jeśli zaś chodzi o poczucie zrobienia czegoś lepiej - Mage Knight to mimo wszystko gra przygodowa. Czy po grze w Talisman można mieć takie odczucie? (Dobra, tu wiem, że grubo przesadziłem). Wiem, że Mage Knight wywodzi się również z Dominiona, gdzie faktycznie łatwo można wyśledzić te kilka tur, które kosztowały nas partię. W przypadku MK mamy raczej do czynienia z grą, która buduje pewną opowieść. Jest przy tym naprawdę inteligentna i ma sprawną mechanikę, ale nie uważam, by dało się w niej z góry wszystko zoptymalizować. Oczywiście, czasami dobrze zapamiętamy sobie ten moment, kiedy chcieliśmy "na pałę" pobić jakieś potwory i skończyło się kiepsko - ale tu raczej dochodzimy do kalkulacji ryzyka. No i faktycznie, jeśli tę kalkulację spaprzemy koncertowo, to taki moment zapamiętamy i czegoś się zeń na przyszłość nauczymy.Jasiek22 pisze:Czytając pozytywne komentarze z pierwszych wrażeń, nie ma się co dziwić, bo mechanika wydaje się przyjemna do grania. Ale jak spogląda się na tą grę po większej ilości rozgrywek? Czy po skończonej rozgrywce (poza kilkoma pierwszymi) ma się poczucie że coś mogło się zrobić lepiej, że kolejną partię rozegrało by się inaczej, a każdy chwali się jaki miał plan by wygrać i opowiada co go zaskoczyło. Czy po kilku rozgrywkach patrząc na pudełko z grą myśli się że przeszło się ją już kilka razy i w sumie każda partia wygląda tak samo, więc po co wracać do tej gry?
Podsumowując - po tonie Twoich pytań wnoszę (wybacz, jeśli się mylę), że być może rozważasz kupno MK z powodu hype'u lub wymagań swego "grającego" otoczenia. Jeśli tak jest w istocie - odpuść sobie. Zagraj wpierw z kimś, kto grę już ma, sprawdź na sobie i potem podejmij decyzję. Jeśli natomiast jest tak, że w ogóle nie spodobała Ci się instrukcja, ale Twoi kumple chcą tylko grać w przygodówki (których Ty nie lubisz), to poszukaj sobie innych ludzi do grania. To nie takie trudne, a człowiek od razu poczuje się lepiej, jak trafi we właściwe towarzystwo.
Oczywiście, powyższe napisałem trochę na czuja. Nie miałem zamiaru Cię obrazić ani przyjmować mentorskiego tonu - jeśli tak odbierzesz moją wypowiedź, to z góry przepraszam - nie chciałem, by tak wyszło. Ogólnie natomiast - jeśli masz podejrzenia, że MK może Ci się spodobać (tylko trapią Cię wątpliwości), to kupuj. Wątpię, żeby Cię zawiódł.
- Pierzasty
- Posty: 2719
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
- Lokalizacja: Otwock
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 20 times
Re: Mage Knight
Pytanie do graczy z większym doświadczeniem w MK: odniosłem wrażenie, że walka między graczami to najsłabszy punkt tej gry i ogólnie zasady dotyczące jej są do kitu. Czy faktycznie tak jest, czy może to się poprawia z czasem, czy po prostu coś przeoczyłem?
Re: Mage Knight
Bo prowadzą do pata? Kto zaatakuje ten przegra - tak mieliśmy ostatnio z kumplem że stalismy obok siebie i żadnemu nie opłacało się zaatakować ani odejść (gralismy scenariusz z przejmowaniem keepów) więc w połowie gry uzgodnilismy remis. Trochę kiepsko, zwłaszcza że z premedytacją wybralismy scenariusz mający dać sporo interakcji, bo wcześniejsze różniły się tylko kosmetycznie...
- MataDor
- Posty: 696
- Rejestracja: 23 sty 2006, 16:02
- Lokalizacja: Warszawa/Gocław
- Has thanked: 313 times
- Been thanked: 98 times
Re: Mage Knight
Zasady walki PvP są całkiem niezłe. Problem w tym że przy tak długiej grze jedno starcie może cię kosztować grę, i przez resztę gry będziesz już tylko "asystował"
Dwa razy układ początkowy mapy wymusił u nas starcie już w pierwszej rundzie, w efekcie jedna z tych parti została poddana pod koniec pierwszej rundy, a w drugim przypadku w drugiej rundzie.
Podjęcie kilku ran na początku gry w zasadzie powoduje że jesteś automatycznie grubo do tyłu.
A przy dajmy na to ataku na miasto gdzie jest z 3 przeciwników, masz z 3-4 skille, z 6-8 kart na ręce, plus karty oddziałów, to ilość możliwości poraża, przysłowiowo czacha dymi. Zdażały się u nas nawet 15 min downtime'y.... i nawet po tym czasie nie było się czesto pewnym czy nie dało się lepiej czegośc zaplanować/zoptymalizować
Aż mi się zachciało grac
Dwa razy układ początkowy mapy wymusił u nas starcie już w pierwszej rundzie, w efekcie jedna z tych parti została poddana pod koniec pierwszej rundy, a w drugim przypadku w drugiej rundzie.
Podjęcie kilku ran na początku gry w zasadzie powoduje że jesteś automatycznie grubo do tyłu.
nic z tych rzeczy, ilość możliwości zagrania kart na różne sposoby, w tym połaczenia ich ze skillami, oddziałami, jest naprawdę ogromna .Jasiek22 pisze: 3. czy karty na ręce nie dyktują mi tego co mam zrobić (czyli duża losowość, mało myślenia)
A przy dajmy na to ataku na miasto gdzie jest z 3 przeciwników, masz z 3-4 skille, z 6-8 kart na ręce, plus karty oddziałów, to ilość możliwości poraża, przysłowiowo czacha dymi. Zdażały się u nas nawet 15 min downtime'y.... i nawet po tym czasie nie było się czesto pewnym czy nie dało się lepiej czegośc zaplanować/zoptymalizować
Aż mi się zachciało grac
Take it easy (jak któś z Pragi Południe ma ochotę na w miarę regularne granie, proszę o PM)
kolekcja gier
kolekcja gier
- B
- Posty: 795
- Rejestracja: 01 cze 2007, 21:08
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 6 times
Re: Mage Knight
Mi się wydaje, że kwestią jest odpowiedni timing PvP.
Czyhać trzeba na dobry moment. Patrzeć, czy karty do walki już przeciwnikowi nie zeszły i wtedy zrobić mu wjazd. Albo zaraz po jakiejś cięzkiej walce, w której zużył jednostki lub/i wziął rany na rękę od jakiegoś potwora. Albo pod sam koniec rundy, kiedy ma mało kart na ręce ale nie zdecydował się ogłosić końca tury.
Ataków na początku rundy bym się wystrzegał, bo nie mamy pojęcia co przeciwnik ma na ręku. Im dalej wgłąb rundy, tym większe mamy pojęcie jakie karty już poszły.
Przy ostatnich turach gry też się czasem opłaci na kogoś zaczaić, żeby mu sprzedać dwie rany albo trzy, przy zużytych zasobach najprawdopodobniej nie zdąży się już ich pozbyć i policzą mu się do greatest beating.
Czyhać trzeba na dobry moment. Patrzeć, czy karty do walki już przeciwnikowi nie zeszły i wtedy zrobić mu wjazd. Albo zaraz po jakiejś cięzkiej walce, w której zużył jednostki lub/i wziął rany na rękę od jakiegoś potwora. Albo pod sam koniec rundy, kiedy ma mało kart na ręce ale nie zdecydował się ogłosić końca tury.
Ataków na początku rundy bym się wystrzegał, bo nie mamy pojęcia co przeciwnik ma na ręku. Im dalej wgłąb rundy, tym większe mamy pojęcie jakie karty już poszły.
Przy ostatnich turach gry też się czasem opłaci na kogoś zaczaić, żeby mu sprzedać dwie rany albo trzy, przy zużytych zasobach najprawdopodobniej nie zdąży się już ich pozbyć i policzą mu się do greatest beating.
- AkitaInu
- Posty: 4055
- Rejestracja: 12 lut 2012, 12:43
- Lokalizacja: Chorzów
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 23 times
Re: Mage Knight
Hej,
Ostatnio na stronie Wizkids pojawila sie informacja ze od 14 lutego jest dodrkuk a w polnocnej ameryce o 18 kwietnia gra ma byc dostepna. Nie wiecie czasem jak to bedzie wygladalo u nas? Tzn jak to wogole dziala, myslicie ze hurtownie (czy sklepy) sprowadza ta gre po 18 kwietnia? Bo bardzo chcialbym ja kupic a tu ani widu ani slychu
Pozdrawiam
Aki
Ostatnio na stronie Wizkids pojawila sie informacja ze od 14 lutego jest dodrkuk a w polnocnej ameryce o 18 kwietnia gra ma byc dostepna. Nie wiecie czasem jak to bedzie wygladalo u nas? Tzn jak to wogole dziala, myslicie ze hurtownie (czy sklepy) sprowadza ta gre po 18 kwietnia? Bo bardzo chcialbym ja kupic a tu ani widu ani slychu
Pozdrawiam
Aki
Re: Mage Knight
W jednym ze sklepów dostałem informację, że dodruk powinien być dostępny w maju.AkitaInu pisze:Hej,
Ostatnio na stronie Wizkids pojawila sie informacja ze od 14 lutego jest dodrkuk a w polnocnej ameryce o 18 kwietnia gra ma byc dostepna. Nie wiecie czasem jak to bedzie wygladalo u nas? Tzn jak to wogole dziala, myslicie ze hurtownie (czy sklepy) sprowadza ta gre po 18 kwietnia? Bo bardzo chcialbym ja kupic a tu ani widu ani slychu
Pozdrawiam
Aki
Czy są jakieś wieści o ewentualnych różnicach w stosunku do pierwszego druku?
- Vester
- Posty: 956
- Rejestracja: 19 lis 2010, 11:12
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 44 times
Re: Mage Knight
PvP w tej postaci wymusza asekuranctwo. Każdy widzi, kiedy jest w zasięgu innego gracza i zostawia sobie karty bojowe na ręce. Co oznacza, że nie wykorzysta ich do eksploracji, ergo, ma znacznie trudniej. A czas ucieka. Czyli zwiększamy downtime, bo musimy dowalić smokowi lekkimi kartami.
Udany wjazd w gracza praktycznie eliminuje go z walki o zwycięstwo, co biorąc pod uwagę czas gry jest podwójnie brutalne i odbiera chęć powtórnego sparingu. Z kolei klepanie się 'na równo' bardzo opóźnia obie strony, czyli nie warte jest świecy.
Imho, Mage Knight to gra Co-op i Solo (dla solistów must buy). PvP doklejono na siłę (ma sens w scenariuszu, gdy przez portal może uciec tylko jeden gracz i koniec gry oznacza totalną rzeźnię i przepychankę. Czyli właściwa gra może się odbyć w trybie co-op, ale podczas finiszu wygra jeden).
Udany wjazd w gracza praktycznie eliminuje go z walki o zwycięstwo, co biorąc pod uwagę czas gry jest podwójnie brutalne i odbiera chęć powtórnego sparingu. Z kolei klepanie się 'na równo' bardzo opóźnia obie strony, czyli nie warte jest świecy.
Imho, Mage Knight to gra Co-op i Solo (dla solistów must buy). PvP doklejono na siłę (ma sens w scenariuszu, gdy przez portal może uciec tylko jeden gracz i koniec gry oznacza totalną rzeźnię i przepychankę. Czyli właściwa gra może się odbyć w trybie co-op, ale podczas finiszu wygra jeden).
- yosz
- Posty: 6359
- Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 193 times
- Been thanked: 490 times
- Kontakt:
Re: Mage Knight
Mój rzut okiem na Mage Knight: http://www.gamesfanatic.pl/2012/03/01/mage-knight/
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
- MataDor
- Posty: 696
- Rejestracja: 23 sty 2006, 16:02
- Lokalizacja: Warszawa/Gocław
- Has thanked: 313 times
- Been thanked: 98 times
Re: Mage Knight
Pewnie na tym forum to bluźnierstwo, ale po porostu marzy mi się ta gra na kompie.... Porównujemy ja z kumplami do serii "Heroes of Might & Magic", ale generalnie to komputerowi Herosi są mega ubodzy w porównaniu z MK, jak by to wydali na PC'ta to gra zmiotła by większość innych strategii - Game of the Year gwarantowane by było
Take it easy (jak któś z Pragi Południe ma ochotę na w miarę regularne granie, proszę o PM)
kolekcja gier
kolekcja gier
- adikom5777
- Posty: 2231
- Rejestracja: 28 gru 2009, 08:52
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 12 times
Re: Mage Knight
no a jak myślałeśMataDor pisze:Pewnie na tym forum to bluźnierstwo, ale po porostu marzy mi się ta gra na kompie....
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1039 times
Re: Mage Knight
Pod jakim względem, że tak zapytam z ciekawości?MataDor pisze:Porównujemy ja z kumplami do serii "Heroes of Might & Magic", ale generalnie to komputerowi Herosi są mega ubodzy w porównaniu z MK (...)
- MataDor
- Posty: 696
- Rejestracja: 23 sty 2006, 16:02
- Lokalizacja: Warszawa/Gocław
- Has thanked: 313 times
- Been thanked: 98 times
Re: Mage Knight
choćby pod względem ilości decyzji jakie trzeba podjac w swojej turze i ich ciężkości, możliwości rozbudowy/levelowania bohatera, satysfakcji jaka sprawia coś co dobrze zaplanowałeś/zoptymalizowałeś, late game'a który w MK urywa głowę tyle jest możliwości działańTrolliszcze pisze:Pod jakim względem, że tak zapytam z ciekawości?MataDor pisze:Porównujemy ja z kumplami do serii "Heroes of Might & Magic", ale generalnie to komputerowi Herosi są mega ubodzy w porównaniu z MK (...)
Take it easy (jak któś z Pragi Południe ma ochotę na w miarę regularne granie, proszę o PM)
kolekcja gier
kolekcja gier
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1039 times
Re: Mage Knight
W takim razie Mage Knight musi być dużo lepszy, niż myślałem. Próbowałem wyobrazić sobie jedną z nowszych wersji HoMM przeniesioną na planszę i doszedłem do wniosku, że prosta misja w kampanii, którą na komputerze rozgrywa się w godzinkę, na stole trwałaby pewnie kilka dni. Nie wyobrażam sobie nawet pojedynczej bitwy z udziałem kilkunastu jednostek wyposażonych w kilkanaście różnych statystyk, na które mają wpływ umiejętności bohatera, jego czary, czary innych jednostek, klątwy przeciwnika...
Trudno mi sobie wyobrazić, że pod względem "bogactwa" MK jest bardziej rozbudowany od Heroesów. Myślę, że to tylko Twoje wrażenie wynikające z faktu, że na komputerze wszystkie te obliczenia wykonuje za Ciebie algorytm. Zresztą, tak sobie zerknąłem: w HoMM V do dyspozycji masz 115 umiejętności bohatera, ok. 50 czarów, ok. 100 umiejętności jednostek - to już więcej, niż jest wszystkich kart w MK, a przecież oprócz tego są przedmioty (nawet nie będę liczyć), wiele różnych rodzajów jednostek, ciekawe miejsca na mapie...
Natomiast potrafię sobie wyobrazić, że MK oferuje trudniejsze decyzje. Wiadomo, że gry komputerowe są, jak to się po angielsku mówi, streamlined - czyli w pewnym sensie "uproszczone" pod globalnego odbiorcę, bo gra w nie jednak znacznie więcej ludzi. Choć wciąż pamiętam, jak się trzeba było napocić w HoMM III, żeby wygrać z dobrym graczem.
Trudno mi sobie wyobrazić, że pod względem "bogactwa" MK jest bardziej rozbudowany od Heroesów. Myślę, że to tylko Twoje wrażenie wynikające z faktu, że na komputerze wszystkie te obliczenia wykonuje za Ciebie algorytm. Zresztą, tak sobie zerknąłem: w HoMM V do dyspozycji masz 115 umiejętności bohatera, ok. 50 czarów, ok. 100 umiejętności jednostek - to już więcej, niż jest wszystkich kart w MK, a przecież oprócz tego są przedmioty (nawet nie będę liczyć), wiele różnych rodzajów jednostek, ciekawe miejsca na mapie...
Natomiast potrafię sobie wyobrazić, że MK oferuje trudniejsze decyzje. Wiadomo, że gry komputerowe są, jak to się po angielsku mówi, streamlined - czyli w pewnym sensie "uproszczone" pod globalnego odbiorcę, bo gra w nie jednak znacznie więcej ludzi. Choć wciąż pamiętam, jak się trzeba było napocić w HoMM III, żeby wygrać z dobrym graczem.
- RasTafari
- Posty: 1410
- Rejestracja: 20 kwie 2010, 17:26
- Lokalizacja: Breslau
- Has thanked: 71 times
- Been thanked: 69 times
Re: Mage Knight
tutaj się pozwolę nie zgodzić, fakt w dalszej części rozgrywki jest jak piszesz czyli duża możliwość kontrolowania losowości kart wchodzących na rękę, natomiast problematyczne staje się gdy na pierwszą rękę wchodzi ci większość kart ataku i żadna ruchu, wtedy pozostaje grać nimi na ruch ale jako że łażenie jest stosunkowo drogie (2 karty za najtańszy obszar) to w kolejnej turze możesz sobie co najwyżej pobiegać i czekać na noc. Nie piszę, iż to jest sytuacja nagminna ale mi się akurat tak przydarzyło dwa razy rzędu i byłem nieźle tym faktem poirytowanyMataDor pisze:nic z tych rzeczy, ilość możliwości zagrania kart na różne sposoby, w tym połaczenia ich ze skillami, oddziałami, jest naprawdę ogromna .Jasiek22 pisze: napisał(a):
3. czy karty na ręce nie dyktują mi tego co mam zrobić (czyli duża losowość, mało myślenia)
A przy dajmy na to ataku na miasto gdzie jest z 3 przeciwników, masz z 3-4 skille, z 6-8 kart na ręce, plus karty oddziałów, to ilość możliwości poraża, przysłowiowo czacha dymi. Zdażały się u nas nawet 15 min downtime'y.... i nawet po tym czasie nie było się czesto pewnym czy nie dało się lepiej czegośc zaplanować/zoptymalizować
Przyszedł Rasta i zepsuł grę.
Re: Mage Knight
@Trolliszcze
Rozbudowanie mechaniki ma się nijak do samego bogactwa decyzji. W go mechanika jest banalna a decyzji mnóstwo i to trudnych. W Heroes grałem w 3 i niby mnóstwo jednostek, czarów i zdolności, ale większość kampanii przechodzi się prostym schematem wykorzystującym ułamek mechaniki. W nowych częściach miałem wrażenie, że ma szansę być lepiej (po paru minutach demka), ale nie grałem to nie wiem.
A co do samej gry to muszę kiedyś spróbować, ale kombo zasady + czas rozgrywki + PvP które może kogoś wywalić z gry + downtime, brzmi mało zachęcająco. Z drugiej strony lubię deck building a zasady u Vlady zwykle ogarniałem (faktycznie ilość szczegółów jest często duża, ale zwykle sąprzynajmniej dobrze opisane, w odróżnieniu np od flagowych tytułów FFG...)
Rozbudowanie mechaniki ma się nijak do samego bogactwa decyzji. W go mechanika jest banalna a decyzji mnóstwo i to trudnych. W Heroes grałem w 3 i niby mnóstwo jednostek, czarów i zdolności, ale większość kampanii przechodzi się prostym schematem wykorzystującym ułamek mechaniki. W nowych częściach miałem wrażenie, że ma szansę być lepiej (po paru minutach demka), ale nie grałem to nie wiem.
A co do samej gry to muszę kiedyś spróbować, ale kombo zasady + czas rozgrywki + PvP które może kogoś wywalić z gry + downtime, brzmi mało zachęcająco. Z drugiej strony lubię deck building a zasady u Vlady zwykle ogarniałem (faktycznie ilość szczegółów jest często duża, ale zwykle sąprzynajmniej dobrze opisane, w odróżnieniu np od flagowych tytułów FFG...)
Science is a way of trying not to fool yourself. The first principle is that you must not fool yourself, and you are the easiest person to fool.
R.Feynman
R.Feynman
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1039 times
Re: Mage Knight
Oczywiście, rozumiem to, ale z pierwszego posta MataDora po prostu nie wynikało, o jakie bogactwo chodzi.zephyr pisze:@Trolliszcze
Rozbudowanie mechaniki ma się nijak do samego bogactwa decyzji.
Namawiam Cię w takim razie do powrotu do HoMM i pogrania na najwyższym poziomie trudności.zephyr pisze:W go mechanika jest banalna a decyzji mnóstwo i to trudnych. W Heroes grałem w 3 i niby mnóstwo jednostek, czarów i zdolności, ale większość kampanii przechodzi się prostym schematem wykorzystującym ułamek mechaniki.
Rozmawiamy o dwóch zupełnie różnych sposobach rozgrywki. W grze planszowej decyzje wydają się trudniejsze, bo ich skutki zwykle można odczuć natychmiast, a każde pojedyncze zagranie ma widoczny wpływ na sytuację na planszy. Gdy w grze komputerowej takiej jak HoMM rozbijasz się na końcu misji o nieprzekraczalną ścianę, bo ostatnia twierdza jest po prostu nie do zdobycia, w wielu przypadkach nawet nie dojdziesz do tego, która Twoja decyzja miała największy wpływ na porażkę. Ilość informacji jest po prostu dużo bardziej ograniczona - nie widzisz większości ruchów swojego przeciwnika, czasem nawet nie wiesz, jak wygląda "plansza", na której grasz, dopóki jej nie odkryjesz, w związku z czym warunki do podejmowania decyzji są znacznie trudniejsze EDIT: a zarazem wydają się łatwiejsze, bo masz do dyspozycji mniej zmiennych, które trzeba przeanalizować.
No i w grze komputerowej masz opcję save i load, a w planszówce nie, więc gry komputerowe mogą się wydawać zwodniczo proste.
Oczywiście jeśli w HoMM gra się na niższych poziomach trudności, to można odnieść wrażenie, że misję/mapę przechodzi się spacerkiem. Nie wynika to jednak z banalności podejmowanych decyzji - wynika to z faktu, że na niższych poziomach trudności komputer wybacza Ci baaardzo dużo Twoich błędów i nieoptymalnych zagrań, o których nawet nie masz pojęcia. Jeszcze inna kwestia to gra PvP, gdzie na wysokim poziomie umiejętności czacha dymi, choć naturalnie wprawny gracz będzie posługiwać się najbardziej optymalnymi schematami - dokładnie tak samo jak każdy gracz znający na wylot jakąś grę planszową.
Tak więc nie zaciemniajmy obrazu tylko dlatego, że MK jest fajną grą
- Vester
- Posty: 956
- Rejestracja: 19 lis 2010, 11:12
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 44 times
Re: Mage Knight
Dawno temu przeszedłem wszystkie 4 części HoMM z dodatkami (kampanie i scenariusze) i zdecydowanie stwierdzam, że przy MK są banalne. Poza tym, na komputerze zdarzają się łańcuchy tur nudnych/oczywistych. W MK masz 100-procentowe obciążenie mózgu non-stop.
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1039 times
Re: Mage Knight
Wydaje mi się, że właśnie napisałem, z czego wynika to wrażenie, więc chyba nie ma sensu się powtarzać.Vester pisze:Dawno temu przeszedłem wszystkie 4 części HoMM z dodatkami (kampanie i scenariusze) i zdecydowanie stwierdzam, że przy MK są banalne. Poza tym, na komputerze zdarzają się łańcuchy tur nudnych/oczywistych. W MK masz 100-procentowe obciążenie mózgu non-stop.
- Pierzasty
- Posty: 2719
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 11:58
- Lokalizacja: Otwock
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 20 times
Re: Mage Knight
Najwyraźniej zbyt dawno. Przejdź jeszcze razVester pisze:Dawno temu przeszedłem wszystkie 4 części HoMM z dodatkami (kampanie i scenariusze) i zdecydowanie stwierdzam, że przy MK są banalne.
Re: Mage Knight
W MK też nie znasz planszy którą dopiero odkrywasz i jej układ może pokrzyżować plany, przy podbijaniu miasta nie wiadomo jakie będzie a tym samym kto go będzie bronić itd.Trolliszcze pisze: Ilość informacji jest po prostu dużo bardziej ograniczona - nie widzisz większości ruchów swojego przeciwnika, czasem nawet nie wiesz, jak wygląda "plansza", na której grasz, dopóki jej nie odkryjesz, w związku z czym warunki do podejmowania decyzji są znacznie trudniejsze
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1039 times
Re: Mage Knight
Owszem, ale w MK nie biorę pod uwagę wydarzeń na planszy, której jeszcze nie "zbudowałem", bo tam się nic nie dzieje, zgadza się? A tymczasem w HoMM na tej nieodkrytej planszy przeciwnik się buduje, gromadzi armie, podbija nowe terytoria itd.Królik pisze:W MK też nie znasz planszy którą dopiero odkrywasz i jej układ może pokrzyżować plany, przy podbijaniu miasta nie wiadomo jakie będzie a tym samym kto go będzie bronić itd.Trolliszcze pisze: Ilość informacji jest po prostu dużo bardziej ograniczona - nie widzisz większości ruchów swojego przeciwnika, czasem nawet nie wiesz, jak wygląda "plansza", na której grasz, dopóki jej nie odkryjesz, w związku z czym warunki do podejmowania decyzji są znacznie trudniejsze
Widzę tu niestety kompletny brak zrozumienia mechaniki takiej gry. Spróbuję to ująć inaczej: wyobraź sobie, że po kilku godzinach rozgrywania potyczki na dużej mapie HoMM nagle znika fog of war i widzisz ogromne terytorium, na którym znajduje się kilkanaście zamków i kilkudziesięciu bohaterów wyposażonych w setki jednostek. Ilość dostępnych informacji jest tak przytłaczająca, że gracz nie ma żadnych możliwości podejmowania decyzji na podstawie wszystkiego, co się wokół niego dzieje. Po prostu tego nie ogarnie. Na małych mapach, owszem, na pewno będzie to łatwiejsze.
Tury w HoMM wydają się natomiast niektórym "nudne", bo ta mgła wojny jest obecna i gracz podejmuje decyzje wyłącznie na podstawie niewielkiego wycinka planszy, który widzi, dzięki czemu znacznie łatwiej to ogarnąć. Ale to wcale nie oznacza, że jak ja widzę tylko kawałek mapy, to w jej pozostałych częściach nic się nie dzieje. Jak mój pies wsadzi głowę za szafę, to jeszcze nie znaczy, że znikł, bo mu dupa wystaje.
Jak się komuś wydaje, że HoMM to pod względem decyzyjności banalna gra, to niech sobie zagra z naprawdę dobrymi graczami w sieci. Po kilku druzgocących porażkach perspektywa szybko się zmienia.