Wątek gry przed jej ukazaniem się - 20 stron hajpu lub hejtu, po jej ukazaniu - max 5 dodatkowych. Może jednak grają... a może jednak wolą dyskutować o czymś, czego jeszcze na rynku nie ma. One never knows.
czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
- trance-atlantic
- Posty: 686
- Rejestracja: 02 sty 2012, 11:41
- Lokalizacja: Wlkp
- Has thanked: 47 times
- Been thanked: 225 times
- Kontakt:
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
Around The Board - videoinstrukcje i przykładowe rozgrywki :)
Planszostrefa - 10%, Planszomania - 10%, 3trolle - 7%.|
Planszostrefa - 10%, Planszomania - 10%, 3trolle - 7%.|
- 612
- Posty: 436
- Rejestracja: 16 mar 2015, 15:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 565 times
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
Przecież od dawna wiadomo, że w całym tym interesie nie chodzi o żadne granie tylko o kolekcjonerkę. W postach o "półkownikach" czy zafoliowanych od X lat pudłach można na tym forum przebierać jak w ulęgałkach.
- BOLLO
- Posty: 5311
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1717 times
- Kontakt:
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
Powiem więcej. Żeby grac trzeba kupić. No chyba że liczysz na leszcza....
-
- Posty: 432
- Rejestracja: 18 lis 2018, 22:34
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 158 times
- Been thanked: 113 times
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
Biblioteki są, kluby planwszowkowe, puby z planszowkaki, konwenty i inne takie, zdecydowanie nie trzeba kupić jak ktoś się uprze
- BOLLO
- Posty: 5311
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1717 times
- Kontakt:
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
W sumie racja ...sam z takiej biblioteki korzystałem jak zaczynałem swoją przygodę.
- trance-atlantic
- Posty: 686
- Rejestracja: 02 sty 2012, 11:41
- Lokalizacja: Wlkp
- Has thanked: 47 times
- Been thanked: 225 times
- Kontakt:
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
Kolekcjonować dla samego kolekcjonowania to tak, ale jeśli ma być to forma spekulacji, to trzeba jeszcze znaleźć chętnego do odkupienia tego od nas.
Ale mam też to samo, co jeden z pzedmówców, że z czasem coraz trudniej nowym grom zaspokoić mój gust (jakikolwiek by on nie był ). Z dziesięć lat temu mam wrażenie, że miało się swoje ulubione tytuły w które się tłukło i tylko coś naprawdę dobrego miało szansę się przebić. Dziś natomiast w pierwszej kolejności rozglądam się za czymś, co już na rynku jest od jakiegoś czasu a ja z tym czymś do tej pory nie miałem okazji się bliżej zapoznać. To też podtrzymuje chęć pozostania w hobby, bo gdybym miał gonić za samymi nowościami, to pewnie z tego pociągu wysiałdbym już dawno na najbliższej stacji.
Around The Board - videoinstrukcje i przykładowe rozgrywki :)
Planszostrefa - 10%, Planszomania - 10%, 3trolle - 7%.|
Planszostrefa - 10%, Planszomania - 10%, 3trolle - 7%.|
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
W dużych miastach oferta gier do wypożyczenia w bibliotekach jest naprawdę szeroka. Nie trzeba koniecznie kupować aby grać.
- kaszkiet
- Posty: 2810
- Rejestracja: 03 maja 2013, 13:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 312 times
- Been thanked: 528 times
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
Przepraszam, nie czytałem całego wątku, ale czy pojawił się tu ktoś, kto całkowicie wycofał się z hobby?
- BOLLO
- Posty: 5311
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1717 times
- Kontakt:
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
Nie. Bo i czemu mialby tu sie pojawic skoro planszowki przestaly byc dla niego pasja czy hobby?
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
Gry w większości są przeciez na wiecej niz jedną osobę. Problemem jest raczej rosnący materializm i coraz wieksze migracje ludzi i rotacje znajomych. W takich warunkach kazdy chce miec swoj egzemplarz jesli gra sie podoba.
Dawniej pamiętam jak jeden eurobussiness wystarczal na trzy sąsiadujące rodziny, kilkanascie osob, i nikt nie czul potrzeby kupowania drugiego
- kaszkiet
- Posty: 2810
- Rejestracja: 03 maja 2013, 13:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 312 times
- Been thanked: 528 times
- BOLLO
- Posty: 5311
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1717 times
- Kontakt:
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
No tak ale pomysl .....wycofalem sie calkowicie z hobby ale i tak slecze na forum i stalkinguje wątki na forum w poszukiwaniu czego? Bardziej racjonalne jest stwierdzenie. Wycofalem sie calkowicie ale powrocilem do hobby i opisanie przyczyny pierwotnego porzucenia tego hobby.
Owszem takich ludzi mozemy tutaj znalezc. Ale chyba nie bedzie to nic odkrywczego bo przyczyny rezygnacjo opisalem juz na pierwszej stronie.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1234 times
- Been thanked: 1453 times
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
W moim doświadczeniu na forach wcale nie brakuje osób, które porzuciły omawiane na nich sprawy czy zainteresowania. Nadal na nich ślęczą, hejtując i szukając społecznego dowodu słuszności dla swojej decyzji o odejściu (np pastwiąc się nad grą w którą już nie grają by usłyszeć walidację od sobie podobnych i moc wyśmiewać odwrotną opinię "zaślepionych fanbojów" )
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
- BOLLO
- Posty: 5311
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1717 times
- Kontakt:
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
Serio są tacy....? Zazdroszczę sporo wolnego czasu by takie praktyki móc uprawiać.Cyel pisze: ↑26 sty 2022, 12:26 W moim doświadczeniu na forach wcale nie brakuje osób, które porzuciły omawiane na nich sprawy czy zainteresowania. Nadal na nich ślęczą, hejtując i szukając społecznego dowodu słuszności dla swojej decyzji o odejściu (np pastwiąc się nad grą w którą już nie grają by usłyszeć walidację od sobie podobnych i moc wyśmiewać odwrotną opinię "zaślepionych fanbojów" )
- aduko
- Posty: 420
- Rejestracja: 05 lut 2013, 10:47
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 182 times
- Been thanked: 144 times
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
Byli tacy, ale nie koniecznie z hobby planszówkowego.
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
Czyli podsumowując, nie ma nikogo takiego na tym forum kto wycofałby się z hobby planszowego.
MOJE ZASOBY
--------------------------------------
--------------------------------------
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
Ja mam plan się wycofać. Nie w 100% oczywiście ale na tyle mocno żeby być casualem. Bo skoro moje zainteresowanie około 2008 to było 80/100 punktów a teraz jest 25, podczas gdy ekspozycje na planszówki mam zamiar dalej redukować to chyba można to zdefiniowac jako wycofanie.
Ale to wszystko zajmuje czas. Są gry, w które chcę zagrać pożegnalną partie. 3 gry co mam i chce zagrać po raz pierwszy. Gry co wzbudzaja sentyment i chce przynajmniej raz w roku w nie grać (Magia i Miecz, MtG itd.) Nie mam tez zamiaru gier wyrzucać więcej do śmieci (co mi się wcześniej zdarzało) więc jest mało prawdopodobne, że uda mi się kiedykolwiek w pełni uwolnić od planszówek
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
Ja się wycofać nie zamierzam, ale niestety obowiązki i życiowe sytuacje odbierają trochę możliwość, a nawet chęć gry. Kiedyś spotykaliśmy się ze znajomymi tak 2-3 razy w tygodniu na planszówki bądź karty. Teraz nawet 1 na miesiąc ciężko się "spiknąć" wieczorem, bo małe dzieci, bo ktoś ma dyżur nocny w pracy, bo to, bo tamto... Niestety takie życie. A granie we 2 z żoną - owszem fajne, ale lenistwo często wygrywa. Nie chce nam się rozkładać wielkiej planszy, żeby grać 2 godziny wieczorem, a potem składać i do spania. W ciągu dnia jest tyle obowiązków, że rzadko się zdarza siąść do gry. Dzieciaki są już na tyle duże, że można z nimi grać, ale to też nie zawsze jest chęć. W każdym razie - każda partia którą rozgrywamy we 2 z żoną to swoiste święto - co jest bardzo fajne i urozmaica codzienność Z dziećmi też czasem zagramy - i to też jest fajne, dla wszystkich. Wspólnie spędzony czas, rozmowy, itd. Dlatego gry to fajne hobby - nie trzeba być mega geekiem żeby móc czerpać frajdę z casualowego grania. Doceniam co mam
- trance-atlantic
- Posty: 686
- Rejestracja: 02 sty 2012, 11:41
- Lokalizacja: Wlkp
- Has thanked: 47 times
- Been thanked: 225 times
- Kontakt:
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
Fajna sprawa - jeśli nie tęsknisz zbyt mocno za tym, co miałeś (a czego już nie masz), to aż Ci zazdroszczę zdrowego podejścia.
Najważniejsze zresztą jest to, że rodzina złapała bakcyla i nie patrzy na hobby jak na dziwactwa "starego". Jak to zresztą życie pięknie weryfikuje, że bez hajpu też istnieje świat gier planszowych i ma się całkiem nieźle.
Najważniejsze zresztą jest to, że rodzina złapała bakcyla i nie patrzy na hobby jak na dziwactwa "starego". Jak to zresztą życie pięknie weryfikuje, że bez hajpu też istnieje świat gier planszowych i ma się całkiem nieźle.
Around The Board - videoinstrukcje i przykładowe rozgrywki :)
Planszostrefa - 10%, Planszomania - 10%, 3trolle - 7%.|
Planszostrefa - 10%, Planszomania - 10%, 3trolle - 7%.|
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
Oczywiście, że czasami złość bierze i tęsknię. Ale wtedy zawsze mogę wydać ze 2 stówy na nową grę i już mi przechodzi Zagram ze 2-3 razy i jestem zadowolony, a gra na półce zawsze jest i można po nią sięgnąć. Generalnie z żoną mamy takie fazy - albo gramy często, albo nie gramy przez pół roku. Obecnie jesteśmy na "tej górce" i gramy sporo, co mnie bardzo cieszy - portfel cieszy się mniejtrance-atlantic pisze: ↑08 lut 2022, 11:17 Fajna sprawa - jeśli nie tęsknisz zbyt mocno za tym, co miałeś (a czego już nie masz), to aż Ci zazdroszczę zdrowego podejścia.
Najważniejsze zresztą jest to, że rodzina złapała bakcyla i nie patrzy na hobby jak na dziwactwa "starego". Jak to zresztą życie pięknie weryfikuje, że bez hajpu też istnieje świat gier planszowych i ma się całkiem nieźle.
- BOLLO
- Posty: 5311
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1717 times
- Kontakt:
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
Trafione w punkt, ja często wracałem do przeszłości z młodzieńczych lat kiedy by czas na to i tamto. Życie było pełniejsze, spokojniejsze i takie bezproblemowe. Organizowałem sobie sam czas tak jak tego chciałem.....kiedy pojawiło się pierwsze dziecko było ciężko się przestawić na właściwe inne i kręte tory, czasem z wielkimi wybojami. Ale właśnie sztuka polega na tym by umieć się przestawić i nie oglądać się wstecz co było...bo właśnie BYŁO. Czas przeszły. Teraz mam 4ke dzieci więc moje tory są tak pozawijane że czasem pociąg się nawet wykolei ale potem stawiam go z powrotem na tory i jadę dalej.trance-atlantic pisze: ↑08 lut 2022, 11:17 Fajna sprawa - jeśli nie tęsknisz zbyt mocno za tym, co miałeś (a czego już nie masz), to aż Ci zazdroszczę zdrowego podejścia.
Najważniejsze zresztą jest to, że rodzina złapała bakcyla i nie patrzy na hobby jak na dziwactwa "starego". Jak to zresztą życie pięknie weryfikuje, że bez hajpu też istnieje świat gier planszowych i ma się całkiem nieźle.
Buntuję się czasem na to że nie ma już czegoś że inni "mają lepiej" i nie potrafię doceniać wielu rzeczy pozornie małych a tak naprawdę wielkich. Dlatego wciąż walczę ze swoim egonizmem którego jest coraz mniej i cieszę się z tego co mam. A mam naprawdę wiele, począwszy od pary rąk, nóg, oczu i jeszcze zdrowej głowy....a skończywszy na możliwości zagraniu w grę ze swoimi dziećmi (pomimo tego że w głowie mam oczywiście wizje grania z kumplami w jakieś kobyły).
U mnie granie z żoną to swoista celebracja wspólnie spędzonego czasu przy tylu obowiązkach życia codziennego. Oboje czerpiemy z tego wiele frajdy i potrafimy się nią dzielić czasem z innymi. Kiedyś bardzo naciskałem na statystyki ze "trzeba grać" bo przecież na forum chłopaki mają po 40+ partii w tygodniu a ja....? Zapominałem jednak o tym że oni (nie wszyscy, piszę raczej o tych co znam osobiście) nie mają dzieci, żon, pracy do 20:00, chorych rodziców itd.... Wyleczyłem się z patrzenia na innych i chęci dogonienia was z ilością rozgrywek w miesiącu. Grałem 20-40 partii aktualnie jest ich może 6. Mało, chciałbym więcej i owszem ale zrozumiałem że to się nie liczy. Liczy się jakość która daje wszystkim frajdę a nie frustrację że coś muszę. Dlatego tak ważne jest wspomniane zdrowe podejście.W każdym razie - każda partia którą rozgrywamy we 2 z żoną to swoiste święto - co jest bardzo fajne i urozmaica codzienność Z dziećmi też czasem zagramy - i to też jest fajne, dla wszystkich. Wspólnie spędzony czas, rozmowy, itd. Dlatego gry to fajne hobby - nie trzeba być mega geekiem żeby móc czerpać frajdę z casualowego grania. Doceniam co mam
Tak więc w punkt, życzę wszystkim tego zdrowego podejścia i skupieniu się na własnym życiu. Kubuś Puchatek zapytany jaki jest jego najlepszy dzień odpowiadał "Moim najlepszym dniem jest DZIŚ". Bądzmy Kubusiami i róbmy tak by dziś było zawsze najlepszym dniem!
- preshiq
- Posty: 268
- Rejestracja: 16 gru 2012, 13:36
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- Has thanked: 272 times
- Been thanked: 112 times
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
Piękne napisane. Chciałem coś dodać, ale chyba oddałeś wszystko to co sam myślę na ten temat. I na niektóre rzeczy pozwoliło mi to spojrzeć z jeszcze większym dystansem .BOLLO pisze: ↑08 lut 2022, 12:30Trafione w punkt, ja często wracałem do przeszłości z młodzieńczych lat kiedy by czas na to i tamto. Życie było pełniejsze, spokojniejsze i takie bezproblemowe. Organizowałem sobie sam czas tak jak tego chciałem.....kiedy pojawiło się pierwsze dziecko było ciężko się przestawić na właściwe inne i kręte tory, czasem z wielkimi wybojami. Ale właśnie sztuka polega na tym by umieć się przestawić i nie oglądać się wstecz co było...bo właśnie BYŁO. Czas przeszły. Teraz mam 4ke dzieci więc moje tory są tak pozawijane że czasem pociąg się nawet wykolei ale potem stawiam go z powrotem na tory i jadę dalej.trance-atlantic pisze: ↑08 lut 2022, 11:17 Fajna sprawa - jeśli nie tęsknisz zbyt mocno za tym, co miałeś (a czego już nie masz), to aż Ci zazdroszczę zdrowego podejścia.
Najważniejsze zresztą jest to, że rodzina złapała bakcyla i nie patrzy na hobby jak na dziwactwa "starego". Jak to zresztą życie pięknie weryfikuje, że bez hajpu też istnieje świat gier planszowych i ma się całkiem nieźle.
Buntuję się czasem na to że nie ma już czegoś że inni "mają lepiej" i nie potrafię doceniać wielu rzeczy pozornie małych a tak naprawdę wielkich. Dlatego wciąż walczę ze swoim egonizmem którego jest coraz mniej i cieszę się z tego co mam. A mam naprawdę wiele, począwszy od pary rąk, nóg, oczu i jeszcze zdrowej głowy....a skończywszy na możliwości zagraniu w grę ze swoimi dziećmi (pomimo tego że w głowie mam oczywiście wizje grania z kumplami w jakieś kobyły).
U mnie granie z żoną to swoista celebracja wspólnie spędzonego czasu przy tylu obowiązkach życia codziennego. Oboje czerpiemy z tego wiele frajdy i potrafimy się nią dzielić czasem z innymi. Kiedyś bardzo naciskałem na statystyki ze "trzeba grać" bo przecież na forum chłopaki mają po 40+ partii w tygodniu a ja....? Zapominałem jednak o tym że oni (nie wszyscy, piszę raczej o tych co znam osobiście) nie mają dzieci, żon, pracy do 20:00, chorych rodziców itd.... Wyleczyłem się z patrzenia na innych i chęci dogonienia was z ilością rozgrywek w miesiącu. Grałem 20-40 partii aktualnie jest ich może 6. Mało, chciałbym więcej i owszem ale zrozumiałem że to się nie liczy. Liczy się jakość która daje wszystkim frajdę a nie frustrację że coś muszę. Dlatego tak ważne jest wspomniane zdrowe podejście.W każdym razie - każda partia którą rozgrywamy we 2 z żoną to swoiste święto - co jest bardzo fajne i urozmaica codzienność Z dziećmi też czasem zagramy - i to też jest fajne, dla wszystkich. Wspólnie spędzony czas, rozmowy, itd. Dlatego gry to fajne hobby - nie trzeba być mega geekiem żeby móc czerpać frajdę z casualowego grania. Doceniam co mam
Tak więc w punkt, życzę wszystkim tego zdrowego podejścia i skupieniu się na własnym życiu. Kubuś Puchatek zapytany jaki jest jego najlepszy dzień odpowiadał "Moim najlepszym dniem jest DZIŚ". Bądzmy Kubusiami i róbmy tak by dziś było zawsze najlepszym dniem!
DZIEKI za to.
I jestem wdzięczny za partie w Karaka z dzieciakami w weekend
Moja kolekcja: https://tinyurl.com/y82mq9dr
- BOLLO
- Posty: 5311
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1717 times
- Kontakt:
Re: czy są tu osoby, które calkowicie wycofały się z hobby?
Dziekuje za mile slowe.. Ciesze sie ze niekiedy moim patrzeniem na swiat jestem w stanie cos dobrego wniesc dla innych. Takie dziele sie wlasnymi spostrzezeniami czesto pomaga inaczej spojrzec na pewien temat problem czy po prosu inny punkt siedzenia.