Strona 10 z 12

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 16 kwie 2024, 08:23
autor: panfamiliada
Nie orientuje się ktoś czy powstaje do tej gry jakiś ciekawy insert?

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 16 kwie 2024, 08:28
autor: Montesque
panfamiliada pisze: 16 kwie 2024, 08:23 Nie orientuje się ktoś czy powstaje do tej gry jakiś ciekawy insert?
reDrewno potwierdzili, że zrobią.

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 16 kwie 2024, 11:11
autor: Neoptolemos
Nieco zmieniając temat, bo wczoraj zagrałem po raz pierwszy po ~dwuletniej przerwie.

Wonderlands War to ciekawy przypadek gry, która podoba mi się mimo sporych problemów. Pierwszym jest czas tłumaczenia i rozgrywki - wczoraj na 4 osoby zajęło nam to 1,5h (zasady) + 3h (sama gra), czyli wręcz skandalicznie dużo, jak na grę tej ciężkości. I to nie był pierwszy raz - te dwa lata temu miałem bardzo podobną obserwację; chociaż podstawowe zasady są de facto proste i mieszczą się na małej karcie pomocy, to konieczność ogarniania wszystkich asymetrycznych postaci, mieszkańców Krainy Czarów, sprzymierzeńców itd. sprawia, że gra się po prostu ciągnie. Uwielbiam push-your-luck i chociaż Szarlatanów, Pradawny Las, Deep Sea Adventure, Diamenty czy MLEM mogę wyciągnąć niemal w każdym gronie, to Wojna w Krainie Czarów jest poza zasięgiem cierpliwości dla znakomitej większość casualowych znajomych. Z drugiej strony nie ma co się oszukiwać, jest to gra mocno losowa i hardych optymalizatorów może przyprawić o zawał. Grałem u znajomych i chętnie to powtórzę, ale poważnie się waham (czytaj: "niemal na pewno spasuję") nad własnym egzemplarzem, bo to trochę gra na bardzo specyficzne grono i imho jednak do regularnego grania. Przypominanie sobie wszystkich mikrozasad i umiejętności co kilka miesięcy byłoby mocno zniechęcające.

Same postaci są fajnie asymetryczne i to w dobry sposób - właściwie każdy przy stole uważa, że inna postać jest op, a jak wszyscy są op, to nikt nie jest ;) ja wczoraj grałem Kotem z Cheshire i choć na papierze wydawał mi się relatywnie słaby, to możliwość przenoszenia pionków w połączeniu z Jednorożcem (mega mocna karta) dała mi wygraną. Z drugiej strony Dżabersmok i Kapelusznik po moich obu stronach robili jakieś absolutne czary z torami szaleństwa i miałem poczucie, że prawie nigdy nie są w stanie odpaść z bitwy (inna rzecz, że sam taktycznie dwa razy odpadłem). Alicja ma za to świetną zdolność w fazie herbatki (chodzenie w drugą stronę) i możliwość odświeżania tarczy... od razu po grze ma się ochotę zagrać kimś innym, a to zawsze spoko. Nie pamiętam co robiła Królowa Kier (wczoraj nie grała), ale pamiętam, że kiedyś wygrała.

A co do usprawnień wizualno-materiałowych (bo to chyba najistotniejsze w tym wątku): wersja retail jest o wiele czytelniejsza niż KS, bez pomalowania figurek lub przynajmniej dokupionych podstawek pod figurki tamta była straszna. Same żetony oczywiście były fajniejsze, ale tbh sam bym sobie darował ich usprawnianie - nie wiem jak intensywnie musiałaby być międlona Wojna i jak często wyciągana na stół, żeby się zniszczyły do stanu uniemożliwiającego granie. Do jakości planszetek też nie mam zastrzeżeń. Przy czym np. w moje egzemplarze Szarlatanów i Orleanu grałem ponad 20 razy i nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby kupować kapsle, bo nie widzę takiej potrzeby.

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 16 kwie 2024, 11:28
autor: aeiou871
Neoptolemos pisze: 16 kwie 2024, 11:11 Pierwszym jest czas tłumaczenia i rozgrywki - wczoraj na 4 osoby zajęło nam to 1,5h (zasady) + 3h (sama gra), czyli wręcz skandalicznie dużo, jak na grę tej ciężkości. I to nie był pierwszy raz - te dwa lata temu miałem bardzo podobną obserwację; chociaż podstawowe zasady są de facto proste i mieszczą się na małej karcie pomocy, to konieczność ogarniania wszystkich asymetrycznych postaci, mieszkańców Krainy Czarów, sprzymierzeńców itd. sprawia, że gra się po prostu ciągnie.
Serio? Ale jak? Tłumaczyłem tę grę łącznie 6 razy i nigdy nie przekroczyłem 40 minut tłumaczenia, a zazwyczaj mieszczę się w 25, rozgrywka zazwyczaj 2 godziny, 2,5 w 5 osób. Nie mam za to doświadczenia grania ze stałą grupą i nie wiem, na ile ten czas można jeszcze skrócić.
Zdarzało mi się też tłumaczyć ją względnym casualom i świetnie łapali. Zgadzam się jednak z kwestią ogromnej losowości, z którą po prostu trzeba się pogodzić.

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 16 kwie 2024, 11:33
autor: sowacz
Neoptolemos pisze: 16 kwie 2024, 11:11 Wonderlands War to ciekawy przypadek gry, która podoba mi się mimo sporych problemów. Pierwszym jest czas tłumaczenia i rozgrywki - wczoraj na 4 osoby zajęło nam to 1,5h (zasady) + 3h (sama gra), czyli wręcz skandalicznie dużo, jak na grę tej ciężkości.
Przejrzałem dwa gameplaye na YT, oba czteroosobowe i oba trwały właśnie około 2h. Czyli 30 minut na gracza, tak jak to jest na pudełku przedstawione.

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 16 kwie 2024, 11:35
autor: Hardkor
Neoptolemos pisze: 16 kwie 2024, 11:11 Nieco zmieniając temat, bo wczoraj zagrałem po raz pierwszy po ~dwuletniej przerwie.

Wonderlands War to ciekawy przypadek gry, która podoba mi się mimo sporych problemów. Pierwszym jest czas tłumaczenia i rozgrywki - wczoraj na 4 osoby zajęło nam to 1,5h (zasady) + 3h (sama gra), czyli wręcz skandalicznie dużo, jak na grę tej ciężkości. I to nie był pierwszy raz - te dwa lata temu miałem bardzo podobną obserwację; chociaż podstawowe zasady są de facto proste i mieszczą się na małej karcie pomocy, to konieczność ogarniania wszystkich asymetrycznych postaci, mieszkańców Krainy Czarów, sprzymierzeńców itd. sprawia, że gra się po prostu ciągnie.
Absolutnie się z tym nie zgadzam. Tłumaczyłem tę grę już dwukrotnie i dwa razy było to 30-40 minut około. Asymetrie poruszyłem tylko w temacie toru herbatki + poisony smoka + krótki po 1 zdaniu co robią inne postacie i jest wartego uwagi (kot dodaje siłe z rzutu kością, alicja naprawia tarcze i rekrutuje mieszkanca na 1 ture, smok oslabia innych graczy i zwieksza liczbe swoich supporterow etc). Każdy ma planszetke, może doczytać, a jak nie rozumie to można dopytać, bo przecież to jawne. Moje gry zajęły odpowiednio:
5g: 2h 40 min (3 osoby juz graly)
4g: 3h (1 osoba grała)
4g: 2h 50 min (wszyscy nowi)

Wszystko kwestia jakich zamulaczy masz przy stole :) Co do mieszkańców to tłumaczysz 3 karty i tyle. Pojawi się nowa to mówisz o nowej. Naprawdę nie rozumiem jaki jest tutaj problem. Wg mnie najtrudniejsze jest wytłumaczenie kiedy kończy się ciągnięcie z worka (pasowanie, wywalenie się etc).
Neoptolemos pisze: 16 kwie 2024, 11:11 Uwielbiam push-your-luck i chociaż Szarlatanów, Pradawny Las, Deep Sea Adventure, Diamenty czy MLEM mogę wyciągnąć niemal w każdym gronie, to Wojna w Krainie Czarów jest poza zasięgiem cierpliwości dla znakomitej większość casualowych znajomych. Z drugiej strony nie ma co się oszukiwać, jest to gra mocno losowa i hardych optymalizatorów może przyprawić o zawał. Grałem u znajomych i chętnie to powtórzę, ale poważnie się waham (czytaj: "niemal na pewno spasuję") nad własnym egzemplarzem, bo to trochę gra na bardzo specyficzne grono i imho jednak do regularnego grania. Przypominanie sobie wszystkich mikrozasad i umiejętności co kilka miesięcy byłoby mocno zniechęcające.
No tak, gra jest mocno losowa, ale jednocześnie jest średniej ciężkości. Angażuje wszystkich graczy i w jakiej grupie nie grałem wszystkim się podobało. Jedynie fani ultra suchych euro marudzili (ale mimo tego 3h się bawili i śmiali oraz cieszyli grą). Casualów nie brałem do niej, więc trudno mi powiedzieć. Jeśli hardy optymalizator siada do gry bez wiedzy czym jest no to chyba nie problem gry, a nie jego? vibe typu "wiedźmin stary świat jest prosty, a ja chciałem 4X".
Neoptolemos pisze: 16 kwie 2024, 11:11 Nie pamiętam co robiła Królowa Kier (wczoraj nie grała), ale pamiętam, że kiedyś wygrała.
Rozmieszcza supporterów jak chce, a nie 1 jednym regionie + zabija supporterów innych graczy jak wchodzi do regionu. Nie pamiętam co tam jeszcze było.
Neoptolemos pisze: 16 kwie 2024, 11:11 A co do usprawnień wizualno-materiałowych (bo to chyba najistotniejsze w tym wątku): wersja retail jest o wiele czytelniejsza niż KS, bez pomalowania figurek lub przynajmniej dokupionych podstawek pod figurki tamta była straszna. Same żetony oczywiście były fajniejsze, ale tbh sam bym sobie darował ich usprawnianie - nie wiem jak intensywnie musiałaby być międlona Wojna i jak często wyciągana na stół, żeby się zniszczyły do stanu uniemożliwiającego granie. Do jakości planszetek też nie mam zastrzeżeń. Przy czym np. w moje egzemplarze Szarlatanów i Orleanu grałem ponad 20 razy i nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby kupować kapsle, bo nie widzę takiej potrzeby.
Zgodzę się, że standy są czytelniejsze niż figurki (od razu znajdziesz stand do odpowieniej karty). Tyle tylko, że nie wiesz czyj jest stand :) Figurki na szczęście mają dodatek, że można dać podstawkę i problem załatwiony. Dodatkowo jak je pomalujesz to będzie łatwiej. Jednak wiadomo to jest koszta, to jest czas, a podstawki jako OSOBNY dodatek to jest absolutnie żart. Co do szonów to kazdy kto ze mną grał stwierdzał, że "must have" i też tak uważam. Oczywiście jakbym ich nie miał już od pierwszej gry to pewnie też bym uznał, że "tektura ok", ale ich ciężkość i przyjemność obcowania z nimi. No nie, po prostu trzeba je moim zdaniem mieć. Co do jakości to się nie wypowiem, ale słyszałem pozytywne opinie o wersji retail i trwałości żetonów.

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 16 kwie 2024, 11:45
autor: autopaga
Po pierwszej partii wwkc zagrałem na drugi dzień w szarlatanów z dwoma dodatkami i sam element push your luck jest zdecydowanie ciekawszy w szarlatanach, a drugi dodatek w końcu naprawia strategię wygrywającą.

Problem jaki widzę w push your lucku wwkc to czasami jesteśmy w sytuacji że musimy dalej dociągać żetony bo pasowanie nie przynosi żadnej korzyści, co nie jest fajne, bo nie daje wyboru. Mało jest momentów świadomego kuszenia losu. Na 5 osób bardzo przydałoby się punktowanie pierwszych 3 miejsc, natomiast punkty są za małe. Dlatego następną partię planuję odpalić na 4 lub 3 graczy.

Dziwny jest mechanizm resetu worka, jeżeli wejdą szybko 4 żetony i jest mało w wyczerpanych albo nic, to jest to praktycznie podwójna kara za pechowy dociąg.

Bardzo podoba mi się faza herbatki, stawia przed gracze ciekawe wybory.

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 16 kwie 2024, 11:48
autor: Neoptolemos
No to się zgadza. 4 osoby, tylko 1 już grała (ja, ale dwa lata temu i to nie ja tłumaczyłem zasady), zajęło 3h ;)

Sam nie wiem dlaczego wczoraj tak się zeszło z tym tłumaczeniem, ale 30-40 minut to TEŻ jest imho długo jak na taką grę. Przy czym jeśli to nie wynikło wyraźnie z poprzedniego posta, mi się i tak podobało i wciąż chcę grać. Ale faktem pozostaje, że miałem nadzieję na niższy (czasowo) prób wejścia i po prostu z casualami gry nie wyciągnę, na co trochę liczyłem.

A sztony super, tylko no właśnie: jak są to super, ale jak nie ma, to imho sama tektura jest good enough.
autopaga pisze: 16 kwie 2024, 11:45 Problem jaki widzę w push your lucku wwkc to czasami jesteśmy w sytuacji że musimy dalej dociągać żetony bo pasowanie nie przynosi żadnej korzyści, co nie jest fajne, bo nie daje wyboru. Mało jest momentów świadomego kuszenia losu. Na 5 osób bardzo przydałoby się punktowanie pierwszych 3 miejsc, natomiast punkty są za małe. Dlatego następną partię planuję odpalić na 4 lub 3 graczy.
W tym też jest sporo racji, tylko dla mnie to cecha, nie wada. Szarlatani są bardziej o kuszeniu losu, w Wojnie jednak "strategicznym" aspektem jest dla mnie faza herbatki. Co nie znaczy, że nigdy się tego losu nie kusi - np. wczoraj miałem sytuację, że każdy żeton szaleństwa mnie wyrzucał z bitwy, ale jednocześnie byłem blisko końca toru i automatycznego zwycięstwa, zaryzykowałem i się udało (a w innym wypadku niemal na pewno Kapelusznik by mnie przegonił).

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 16 kwie 2024, 11:48
autor: autopaga
Hardkor pisze: 16 kwie 2024, 11:35 Jeśli hardy optymalizator siada do gry bez wiedzy czym jest no to chyba nie problem gry, a nie jego? vibe typu "wiedźmin stary świat jest prosty, a ja chciałem 4X".
To znaczy że źle zoptymalizował wybór gry.

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 16 kwie 2024, 11:49
autor: vder
To u mnie pierwsza partia w 3 osoby to z 30-40 min tłumaczenie zasad + sama gra moze dobijała do 2h , więc te poł godziny na gracza jest jak najbardziej osiągalne. Wrażenia z samej rgy na plus, chociaż czas setupu + ilość miejsca potrzebnego na stole zniechęca trochę.

Edit: no i imho instrukcja jest słaba, i jeszcze ten format :(

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 16 kwie 2024, 12:03
autor: autopaga
Neoptolemos pisze: 16 kwie 2024, 11:48 W tym też jest sporo racji, tylko dla mnie to cecha, nie wada. Szarlatani są bardziej o kuszeniu losu, w Wojnie jednak "strategicznym" aspektem jest dla mnie faza herbatki. Co nie znaczy, że nigdy się tego losu nie kusi - np. wczoraj miałem sytuację, że każdy żeton szaleństwa mnie wyrzucał z bitwy, ale jednocześnie byłem blisko końca toru i automatycznego zwycięstwa, zaryzykowałem i się udało (a w innym wypadku niemal na pewno Kapelusznik by mnie przegonił).
Też miałem takie momenty natomiast bywały i takie że decyzyjności nie było żadnej. Specjalnie zagrałem szybko w szarlatanów, samo dobierania z worka w szarlatanach daje mi więcej funu. Przesuwanie znaczników siły na torze też bardzo zamula tempo gry. Autowin na 25 jest ciekawym zabiegiem przypomina trochę challengersów i koniec ławki. Wrzucenie dużej grupy jednostek, może nic nie dać, bo kolejność dociągania żetonów zadecyduje. Generalnie jedynie odwrócenie tarczy jest trochę za słabym bonusem za spalenie.

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 16 kwie 2024, 12:30
autor: XLR8
Ja i ekipa ocenimy szarlatanów na 2, a WW dostaje mocne 8.5.
Zagraliśmy już blisko 20 razy i nadal nie czujemy znużenia.
Kluczem do sukcesu jest przyjęcie albo strategi na zwycięstwo w regionach albo pójścia w karty celów.

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 16 kwie 2024, 12:52
autor: Hardkor
XLR8 pisze: 16 kwie 2024, 12:30 Ja i ekipa ocenimy szarlatanów na 2, a WW dostaje mocne 8.5.
Zagraliśmy już blisko 20 razy i nadal nie czujemy znużenia.
Kluczem do sukcesu jest przyjęcie albo strategi na zwycięstwo w regionach albo pójścia w karty celów.
Albo oba :)

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 16 kwie 2024, 12:55
autor: vder
Też stawiam wyżej niż szarlatanów, ogólnie lubię takie nadbudowy mechaniczne/fabularne na gołej mechanice - w przeciwieństwie do szarlatanów mam cel, by ciągnąć z tego wora :D. Podobnie zawsze wybiorę tyranów underdarku nad dominiona.

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 16 kwie 2024, 12:58
autor: Yappen
Taki mały offtop. Dostał już ktoś żetony z francuskiego sklepu kaczek? Wypadałoby w końcu zagrać partyjkę, ale od tygodnia zamówienie wisi ze statusem kompletowanie.

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 16 kwie 2024, 13:04
autor: _leigam_
Yappen pisze: 16 kwie 2024, 12:58 Taki mały offtop. Dostał już ktoś żetony z francuskiego sklepu kaczek? Wypadałoby w końcu zagrać partyjkę, ale od tygodnia zamówienie wisi ze statusem kompletowanie.
Status mienił się już w tamtym tygodniu na "in warehouse", a w tym na "kompletowanie", trochę długo trwa ta wysyłka. Może zamówień było sporo i francuski oddział wysłał dużą paczkę do polskiego i tu dopiero będą rozdzielać i wysyłać do konkretnych osób.

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 17 kwie 2024, 11:38
autor: japanczyk
Yappen pisze: 16 kwie 2024, 12:58 Taki mały offtop. Dostał już ktoś żetony z francuskiego sklepu kaczek? Wypadałoby w końcu zagrać partyjkę, ale od tygodnia zamówienie wisi ze statusem kompletowanie.
Premiera we Francji 19 kwietnia, wiec nie spodziewalbym sie wysylki przed

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 17 kwie 2024, 11:46
autor: Yappen
japanczyk pisze: 17 kwie 2024, 11:38
Yappen pisze: 16 kwie 2024, 12:58 Taki mały offtop. Dostał już ktoś żetony z francuskiego sklepu kaczek? Wypadałoby w końcu zagrać partyjkę, ale od tygodnia zamówienie wisi ze statusem kompletowanie.
Premiera we Francji 19 kwietnia, wiec nie spodziewalbym sie wysylki przed
O widzisz, ta data mi umknęła, dzięki!

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 17 kwie 2024, 13:46
autor: Pomnik
japanczyk pisze: 17 kwie 2024, 11:38
Yappen pisze: 16 kwie 2024, 12:58 Taki mały offtop. Dostał już ktoś żetony z francuskiego sklepu kaczek? Wypadałoby w końcu zagrać partyjkę, ale od tygodnia zamówienie wisi ze statusem kompletowanie.
Premiera we Francji 19 kwietnia, wiec nie spodziewalbym sie wysylki przed

Obrazek

Dziś przyjechało, 2x sztony i 1x deluxe.

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 17 kwie 2024, 14:02
autor: GapcioMaluszek
Doszło! Teraz wystarczy nauczyć się francuskiego i można grać xd
Obrazek

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 17 kwie 2024, 22:36
autor: Gronio10
Wiadomo coś o wydaniu dodatku po polsku przez galakte?

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 17 kwie 2024, 23:26
autor: Mark442
Neoptolemos pisze: 16 kwie 2024, 11:11 Nieco zmieniając temat, bo wczoraj zagrałem po raz pierwszy po ~dwuletniej przerwie.

Wonderlands War to ciekawy przypadek gry, która podoba mi się mimo sporych problemów. Grałem u znajomych i chętnie to powtórzę, ale poważnie się waham (czytaj: "niemal na pewno spasuję") nad własnym egzemplarzem, bo to trochę gra na bardzo specyficzne grono i imho jednak do regularnego grania. Przypominanie sobie wszystkich mikrozasad i umiejętności co kilka miesięcy byłoby mocno zniechęcające.

A co do usprawnień wizualno-materiałowych (bo to chyba najistotniejsze w tym wątku): wersja retail jest o wiele czytelniejsza niż KS, bez pomalowania figurek lub przynajmniej dokupionych podstawek pod figurki tamta była straszna.
I pomyśleć, że Geek Factor ocenił wersję KS (De Luxe) na 10/10 :)

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 17 kwie 2024, 23:57
autor: gogovsky
Mark442 pisze: 17 kwie 2024, 23:26 I pomyśleć, że Geek Factor ocenił wersję KS (De Luxe) na 10/10 :)
I bardzo dobrze, nie zagrałbym w retaila, nawet jakby mi ktoś zapłacił :D
Zamki imresja +10, meple w kształcie frakcji imersja +10(mam naklejki to +100), figurki + pierścienie +10 to przejrzystości, własne bagi imersja +3, no i sztony +over 9000 to przyjemności z gry, pozdrawiam.

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 18 kwie 2024, 00:24
autor: Bart Henry
To, że wersja deluxe za miliony monet nie ma dwuwarstwowych planszetek graczy, to jest kpina. Przede wszystkim bolesne jest to w kontekście znacznika siły ataku, którego pozycja ma duże znaczenie, a w przypadku przypadkowego przesunięcia może nie być łatwa do odtworzenia. No i ekstra płatne kolorowe podstawki pod figurki to wręcz hit. Już nie tylko kosmetyczne dodatki, ale i poprawiające czytelność tego, co dzieje się na planszy, są dodatkowym źródłem pieniędzy na KS-ach.
Taką samą kpiną jest, że w wersji retail za 250-300 zł są zwykłe, standardowe meeple, zamiast indywidualnych kształtów per frakcja. Na pewno wymiana 70 znaczników, które i tak musieli zamówić do wersji deluxe, wpłynęłaby znacząco na cenę gry w tej półce cenowej...

Wziąłem deluxe i nie żałuję, ale widać gołym okiem, że podstawka jest wykastrowana, aby były wyraźne powody, by kupić wersję deluxe. Co do wersji deluxe, a właściwie płatnego dodatku, to potwierdzę, że żetony naprawdę robią robotę.

Grałem do tej pory 3 razy dwuosobowo i te pierwsze wrażenia są bardzo dobre. Zmiany w trybie dwuosobowym, względem rozgrywek w większą liczbę osób, są sensowne i wprowadzają głębię taktyczną do gry dwuosobowej. Akcje budowy zamku są szczególnie ciekawe, bo dają de facto pół zamku, co czasem można ciekawie wykorzystać. Czasami losowość daje w kość, to prawda. Muszę jednak przyznać, że ta gra irytuje mnie mniej niż powinna, bo jako eurogracz bałem się, że trudno będzie mi się przekonać do tego tytułu przez nachalną losowość.

Instrukcja według mnie ociera się o genialność. Były pojedyncze rzeczy, które musiałem potwierdzić na BGG, ale okazywało się, że intuicyjnie miałem rację. Poukładanie informacji bardzo mi się podoba. Nie miałem problemu z powrotem do konkretnej sekcji. A podsumowanie zasad w postaci flowchartów (schematy blokowe), to czyste złoto.

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 18 kwie 2024, 09:10
autor: Diserve
Bart Henry pisze: 18 kwie 2024, 00:24 Taką samą kpiną jest, że w wersji retail za 250-300 zł są zwykłe, standardowe meeple, zamiast indywidualnych kształtów per frakcja. Na pewno wymiana 70 znaczników, które i tak musieli zamówić do wersji deluxe, wpłynęłaby znacząco na cenę gry w tej półce cenowej...
100% zgoda - nie brak mi figurek, zamki nie są takie najgorsze w retailu ale fakt, że meple to po prostu zwykłe chłopki jak w carcassonne w momencie jak i tak produkowane są te "ładne" to słaby żart. Dla mnie największy minus wersji retail i największy hint, że chodziło o jak największe upodlenie wersji retail. Na szczęście są w internecie pliki do druku...