Strona 10 z 10

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 25 sty 2024, 16:39
autor: Gribbler
Z racji tego, że wiele osób nie ma pojęcia o powstającej polskiej wersji Księgi Opowieści do tej gry, postanowiłem napisać o niej również tutaj. Zainteresowanych zagraniem po polsku zapraszam do stosownego działu w Zrób to sam. Niemal połowa rozdziałów (10 z 21) jest już gotowa.

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 09 lut 2024, 10:43
autor: sadza
O kurcze gratuluje świetna robota. Takich ludzi nam trzeba :). Skorzystam niechybnie.

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 09 lut 2024, 11:09
autor: Mr_Fisq
Gribbler pisze: 25 sty 2024, 16:39 Z racji tego, że wiele osób nie ma pojęcia o powstającej polskiej wersji Księgi Opowieści do tej gry, postanowiłem napisać o niej również tutaj. Zainteresowanych zagraniem po polsku zapraszam do stosownego działu w Zrób to sam. Niemal połowa rozdziałów (10 z 21) jest już gotowa.
Link dla leniwych:
viewtopic.php?t=78502

Dodam też informację do pierwszego posta.

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 15 lut 2024, 15:27
autor: Zmij
Prośba o info jak w tej grze jest z regrywalnoscia pod kątem walk z bossami, czy walcząc z tym samym bossem kilka razy za każdym razem walka będzie inna na wzór np Kingdom Death?czy może boss raczej zachowuje się podobnie a ew różnice bardziej będą wynikać że zmiany składu drużyny niż z zachowań samego bossa

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 15 lut 2024, 15:54
autor: Emil_1
Zmij pisze: 15 lut 2024, 15:27 Prośba o info jak w tej grze jest z regrywalnoscia pod kątem walk z bossami, czy walcząc z tym samym bossem kilka razy za każdym razem walka będzie inna na wzór np Kingdom Death?czy może boss raczej zachowuje się podobnie a ew różnice bardziej będą wynikać że zmiany składu drużyny niż z zachowań samego bossa
Boss ma zazwyczaj 3 talie, które są po sobie. W ramach talii się losuje karty. Ergo: największa niespodzianka to sam boss. Jego umiejętności są już później bardziej przewidywalne. (Że może zniknąć z planszy itd)

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 15 lut 2024, 21:39
autor: tommyray
Zmij pisze: 15 lut 2024, 15:27 Prośba o info jak w tej grze jest z regrywalnoscia pod kątem walk z bossami, czy walcząc z tym samym bossem kilka razy za każdym razem walka będzie inna na wzór np Kingdom Death?czy może boss raczej zachowuje się podobnie a ew różnice bardziej będą wynikać że zmiany składu drużyny niż z zachowań samego bossa
Nie ma zbytniej (meta)regrywalnosci ponieważ bossowie są 1) jednorazowi, a walka setup ma taki sam,
2) nie ma w związku z punktem pierwszym żadnej progresji mechanik.
3) mają swoje 15 kart AI i to wszystko. Nie ma tu żadnych innych możliwych "seedów" ze dobierasz te 15 z 30 albo coś podobnego.
W czasie walki w ustalonym momencie następuje przejście z kart pierwszego poziomu na drugi, potem na trzeci. Nie masz tu systemu eskalacji znanego z ATO, po prostu osiągasz treshold i wymieniasz.
4) co do naszej drużyny - nie ma żadnego theorycraftu ani robienia buildów poprzez gear ponieważ już same postacie "załatwiają" sprawę buildow. A sam gear jest w 90% szybko wymienny podobnie jak w D4 albo przy dobrym farcie się uczepiasz jakiegoś uber gearu i łoisz nim do końca, ale raczej w związku z ciągła inflacją sprzętu cały czas wrzucasz sobie nowy gear.
Jasne, że wymiana postaci może przynieść inną walkę, ale te walki są po prostu jednorazowe.
Jedyna regrywalnośc walk to jeżeli sam sobie ustalisz wyzwanie aby pokonać danego bossa zawsze innym zestawem postaci.

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 15 lut 2024, 21:58
autor: Zmij
tommyray pisze: 15 lut 2024, 21:39 Nie ma zbytniej (meta)regrywalnosci ponieważ bossowie są 1) jednorazowi, a walka setup ma taki sam,
2) nie ma w związku z punktem pierwszym żadnej progresji mechanik.
3) mają swoje 15 kart AI i to wszystko. Nie ma tu żadnych innych możliwych "seedów" ze dobierasz te 15 z 30 albo coś podobnego.
W czasie walki w ustalonym momencie następuje przejście z kart pierwszego poziomu na drugi, potem na trzeci. Nie masz tu systemu eskalacji znanego z ATO, po prostu osiągasz treshold i wymieniasz.
4) co do naszej drużyny - nie ma żadnego theorycraftu ani robienia buildów poprzez gear ponieważ już same postacie "załatwiają" sprawę buildow. A sam gear jest w 90% szybko wymienny podobnie jak w D4 albo przy dobrym farcie się uczepiasz jakiegoś uber gearu i łoisz nim do końca, ale raczej w związku z ciągła inflacją sprzętu cały czas wrzucasz sobie nowy gear.
Jasne, że wymiana postaci może przynieść inną walkę, ale te walki są po prostu jednorazowe.
Jedyna regrywalnośc walk to jeżeli sam sobie ustalisz wyzwanie aby pokonać danego bossa zawsze innym zestawem postaci.
Dzieki za wyczerpujaca i merytoryczna odpowiedz. Wlasnie to 15 kart na bossa oraz niewiele dodatkowych kart postaci odblokowywanych wraz z rozwojem powodowalo obawy czy ten tytul wiecej niz raz rozegram. Dodatkowo system obrazen poprzez dzielenie ataku przez def nie jest moim ulubionym szczerze mowiac. No nic, niebawem ogram i sie przekonam:)

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 18 kwie 2024, 21:47
autor: vendaval
Cześć zastanawiam się nad kupnem tej gry. Widzę, że pojawiła się druga edycja, czy ktoś ma porównanie pomiędzy 1 a 2 edycją? Zastanawiam się czy warto dopłacać do 2 edycji. (680 zł vs 900 zł)

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 18 kwie 2024, 23:07
autor: tommyray
vendaval pisze: 18 kwie 2024, 21:47 Cześć zastanawiam się nad kupnem tej gry. Widzę, że pojawiła się druga edycja, czy ktoś ma porównanie pomiędzy 1 a 2 edycją? Zastanawiam się czy warto dopłacać do 2 edycji. (680 zł vs 900 zł)
Nie opłaca sié. I nie jest to druga edycja tylko drugi druk. Zmiany są kosmetyczne, może literówki, bardziej klarowny opis na jakiejś karcie - nic wartego ponad dwustu złotych różnicy. Gra jest w pełni grywalna już w pierwszym druku.

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 19 kwie 2024, 03:02
autor: Gribbler
Dodano chyba też metalowe kostki, płócienne woreczki, tackę i znacznik Wolnej Kompanii (w pierwszym druku jego rolę pełniła jedna z figurek bohaterów). Gameplayowo zmieniło się kilka kart ze zdolnościami, paru bossów jest teraz trudniejszych, drużyna zdobywa też po walce mniej sprzętu. Ale mimo to zgadzam się z tommyray, nie warto dokładać. Sam zrobiłem to (kupiłem upgrade pack do v1) tylko dlatego, że gra bardzo mi się podoba i chciałem wesprzeć twórców (mieli problemy przez pandemiczne zawirowania). Chcę,żeby przetrwali i stworzyli Oathsworn 2, które juź zapowiedzieli.

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 20 kwie 2024, 09:34
autor: vendaval
Bardzo Wam dziękuję. Złapałem 1 ed.

Mimo, ze ATO leży i czeka to i tak planowałem zaliczyć Oathsworn. Wolę to zrobić przed ATO.

Jeszcze jedno pytanie. Czy to jest łatwa gra? Czy warto od pierwszego razu zacząć z podwyższonym poziomem trudności i perma-death?

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 20 kwie 2024, 09:53
autor: Zmij
vendaval pisze: 20 kwie 2024, 09:34 Bardzo Wam dziękuję. Złapałem 1 ed.

Mimo, ze ATO leży i czeka to i tak planowałem zaliczyć Oathsworn. Wolę to zrobić przed ATO.

Jeszcze jedno pytanie. Czy to jest łatwa gra? Czy warto od pierwszego razu zacząć z podwyższonym poziomem trudności i perma-death?
My jesteśmy na 8 rozdziale grając na domyślnym poziomie trudności i nie udało się jeszcze zginąć żadnej postaci więc spokojnie można na wyższym zaczac. Trudniejszy poziom nie jest jakiś wymyślny w tej grze, polega na tym że zaczynasz z mniejszą ilością życia

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 20 kwie 2024, 10:08
autor: tommyray
Jedyne wyzwanie jakie widzę to granie na instant Death czyli najwyzszy poziom. Można też zrobić semi instant death, czyli po tym jak postać padnie bierzesz dwie Injuries, a dopiero otrzymanie trzeciej zabija postać. Z dodatkowym homerulem - wydarzenia fabularne, te które czyszczą ci rany czyszczą jedynie jedna kartę Injuries. Wtedy faktycznie robisz i rotację drużyny jak i bardzo dbasz o postacie. Albo tak albo spacerek przez park.

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 20 kwie 2024, 10:24
autor: Fojtu
Ja po całej kampanii powiem tak:
Granie na wyższym poziomie jest średnie, bo po prostu oznacza mniej życia - nudne to strasznie, do tego część mechanik gorzej działa. Znacznie lepszym sposobem na podbicie poziomu jest granie z ukrytymi kartami bossa. Ja w ogóle nie ogarniam kto wpadł na pomysł, że te karty są jawne, nie dość że robi się z tego gra w totalne unikanie ataków bossa, to jeszcze powoduje straszny przestój, bo wszystko trzeba dokładnie przeanalizować i zaplanować. Dla mnie to bezsensowne rozwiązanie.

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 20 kwie 2024, 11:32
autor: Zmij
Fojtu pisze: 20 kwie 2024, 10:24 Ja po całej kampanii powiem tak:
Granie na wyższym poziomie jest średnie, bo po prostu oznacza mniej życia - nudne to strasznie, do tego część mechanik gorzej działa. Znacznie lepszym sposobem na podbicie poziomu jest granie z ukrytymi kartami bossa. Ja w ogóle nie ogarniam kto wpadł na pomysł, że te karty są jawne, nie dość że robi się z tego gra w totalne unikanie ataków bossa, to jeszcze powoduje straszny przestój, bo wszystko trzeba dokładnie przeanalizować i zaplanować. Dla mnie to bezsensowne rozwiązanie.
Takie rozwiązanie nie jest niczym nowym, jest wiele (bardzo dobrych np Middara czy S&S AC) gier w których znane sa z góry zachowania przeciwników. Właśnie o to w tego typu grach chodzi żeby zaplanować i możliwie najbardziej optymalnie rozegrać przeciwnika. Mnie bardziej przeszkadza to że mamy niby 15 kart zachowań bossa ale tak naprawde zachowań jest może ze 3 bo jest wiele takich samych albo bardzo podobnych kart, uważam że tu jest niestety zmarnowany potencjał

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 20 kwie 2024, 11:48
autor: Fojtu
Zmij pisze: 20 kwie 2024, 11:32
Fojtu pisze: 20 kwie 2024, 10:24 Ja po całej kampanii powiem tak:
Granie na wyższym poziomie jest średnie, bo po prostu oznacza mniej życia - nudne to strasznie, do tego część mechanik gorzej działa. Znacznie lepszym sposobem na podbicie poziomu jest granie z ukrytymi kartami bossa. Ja w ogóle nie ogarniam kto wpadł na pomysł, że te karty są jawne, nie dość że robi się z tego gra w totalne unikanie ataków bossa, to jeszcze powoduje straszny przestój, bo wszystko trzeba dokładnie przeanalizować i zaplanować. Dla mnie to bezsensowne rozwiązanie.
Takie rozwiązanie nie jest niczym nowym, jest wiele (bardzo dobrych np Middara czy S&S AC) gier w których znane sa z góry zachowania przeciwników. Właśnie o to w tego typu grach chodzi żeby zaplanować i możliwie najbardziej optymalnie rozegrać przeciwnika. Mnie bardziej przeszkadza to że mamy niby 15 kart zachowań bossa ale tak naprawde zachowań jest może ze 3 bo jest wiele takich samych albo bardzo podobnych kart, uważam że tu jest niestety zmarnowany potencjał
Dla mnie ten system to totalny bezsens. IMO to powoduje tylko AP i nudne rozgrywki, bo nic w tej walce nie potrafi Cię zaskoczyć. Robi się z tego takie tępe liczenie gdzie pójść optymalnie bo przeciwnik zrobi to i tamto.

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 20 kwie 2024, 12:31
autor: Zmij
Fojtu pisze: 20 kwie 2024, 11:48 Dla mnie ten system to totalny bezsens. IMO to powoduje tylko AP i nudne rozgrywki, bo nic w tej walce nie potrafi Cię zaskoczyć. Robi się z tego takie tępe liczenie gdzie pójść optymalnie bo przeciwnik zrobi to i tamto.
Myślę że wiele osób się z tobą nie zgodzi jako że te gry mają dość szerokie grono fanów. Rozumiem że najlepiej żeby random był na wszystkim jak w starych grach od GW😉

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 20 kwie 2024, 13:22
autor: Fojtu
Zmij pisze: 20 kwie 2024, 12:31
Fojtu pisze: 20 kwie 2024, 11:48 Dla mnie ten system to totalny bezsens. IMO to powoduje tylko AP i nudne rozgrywki, bo nic w tej walce nie potrafi Cię zaskoczyć. Robi się z tego takie tępe liczenie gdzie pójść optymalnie bo przeciwnik zrobi to i tamto.
Myślę że wiele osób się z tobą nie zgodzi jako że te gry mają dość szerokie grono fanów. Rozumiem że najlepiej żeby random był na wszystkim jak w starych grach od GW😉
Nie, chodzi mi po prostu, żeby nie było to tak ekstremalnie policzalne co potwór zrobi (poza obrażeniami). Np. w Gloomhaven masz pewne informacje co potwory zrobią, ale już po Twoim wyborze kart. Dla mnie sytuacja kiedy dokładnie wiesz jaka będzie reakcja potwora na zadanie mu obrażeń jest trochę śmieszna, bo co to za reakcja jak dokładnie wiesz jaka będzie. I jasne, są reakcje kiedy karty nie znamy bo inny etap, ale tak czy siak, bez zmiany to trochę beka z takiej "reakcji".

I jasne, ludziom będzie się podobać różna rozgrywka, ale polecam spróbować zagrać z tajnymi atakami potwora. Mój stół i jeszcze jedni znajomi bawili się w ten sposób znacznie lepiej, więc po prostu warto spróbować i jak się nie spodoba to nawet można zmienić w połowie walki i tyle.

Re: Oathsworn: Into the Deepwood (Jamie Jolly)

: 20 kwie 2024, 14:35
autor: Zmij
Fojtu pisze: 20 kwie 2024, 13:22
Nie, chodzi mi po prostu, żeby nie było to tak ekstremalnie policzalne co potwór zrobi (poza obrażeniami). Np. w Gloomhaven masz pewne informacje co potwory zrobią, ale już po Twoim wyborze kart. Dla mnie sytuacja kiedy dokładnie wiesz jaka będzie reakcja potwora na zadanie mu obrażeń jest trochę śmieszna, bo co to za reakcja jak dokładnie wiesz jaka będzie. I jasne, są reakcje kiedy karty nie znamy bo inny etap, ale tak czy siak, bez zmiany to trochę beka z takiej "reakcji".

I jasne, ludziom będzie się podobać różna rozgrywka, ale polecam spróbować zagrać z tajnymi atakami potwora. Mój stół i jeszcze jedni znajomi bawili się w ten sposób znacznie lepiej, więc po prostu warto spróbować i jak się nie spodoba to nawet można zmienić w połowie walki i tyle.
Zgadzam sie ze w tej grze akurat bylaby to zmiana na plus, tworcy poprostu wzrowali sie na innych tytulach w ktorych taka formula sie sprawdzala. Gra stanie sie zapewne sporo trudniejsza niz tworcy zakładali co w zasadzie moze wyjsc tylko na plus bo jest dosc prosta w podstawowej formie tak wiec mysle ze napewno sporobuje zagrac w ten sposob
Odnosze wrazenie ze Oathsworn to taki zlepek roznych fajnych mechanik z gier ktore jednak wrzucone do jednego wora srednio ze soba wspolgraja - chcieli reakcje jak w KDM polaczyli to z deteminizmem zachowania potworow z np Middary i dorzucili stage jak w ATO no i wyszlo jak wyszlo:)
Gloom to akurat troche inna bajka bo tam reakcji wogole nie było ale z przyjemnoscia ukonczylem i uwazam mechanike za solidna