Jeśli dobrze pamiętam również i na forum bywało gęsto w temacie Portalu. Nie pamiętam co prawda w jakim konkretnie temacie (zresztą, po co sobie zaśmiecać pamięć jakimiś forumowymi dyskusjami), ale wiem, że wdawałam się w dyskusje i byłam nazywana psychofanką PG.
Przyznam się do pewnego dziwactwa. Mianowicie, gry Portalu nie dominują na moich półkach, a jednak darzę to wydawnictwo ogromną sympatią. Do tego stopnia, że z jakiegoś dziwnego powodu śledzę ich social media, grupę, "oglądam" vlogi czy cotygodniowego live (duże z tego niestety bardziej słucham niż oglądam i raczej w trakcie innych czynności, ale jednak ze swiata planszowkowego regularnie slucham tylko tych materialow). Można mnie nazwać zaangażowanym fanką
. Po prostu, lubię to "mięcho" wydawnicze, którym się dzielą. Lubię ich otwartość, dobrą komunikację (choć wiem, że wielu ma zarzuty do komunikacji w przypadku Robinsona czy TMB), charyzmę ludzi, czasem lekko żenujące poczucie humoru i odważne podejście do branży (są naprawdę blisko fanów i nie boją się interakcji czy nowatorskich metod zaistnienia w świecie planszówkowym). Portal potrafi budować wokół siebie zaangażowaną grupę ludzi - to mnie zaskoczyło i zafascynowało, widząc jak wiele osób na Planszówkach TV ma jakieś insiderskie informacje, jak część tych ludzi się zna z ludźmi z wydawnictwa, daje ciacha, gry na licytacje itd. Mnie niejednokrotnie Grzesiek Polewka odpisywał na jakieś komentarze na ich grupie, ostatnio pisałam z Marry o koniach (co za absurd
), a Trzewiczka uwiebiam słuchać, bo cenię jego opowieści o historii planszówek w Polsce (tak, często słucham też Kanału Fantastycznego).
Szczerze? Nie podam nazwiska/imienia żadnej osoby z jakiegkolwiek innego wydawnictwa. Po prostu, totalnie nie znam ludzi z innych wydawnictw, to są dla mnie jakieś anonimowe byty w internetach, od których kupuję gry. Znam może dwie twarze (jedną z Awaken Realms dzięki trailerowi na początku roku i jedną z LDG). Czy jestem ignorantką? Być może.
Wydaje mi się, że wiele Portalowych problemów może właśnie wynikać z tego jak blisko wpuszczają ludzi do swojego świata. Dużo opowiadają, dzielą się wieloma informacjami i myślę, że ludzie dość mocno reagują na to co się u nich dzieje. Kiedy odchodzą pracownicy PG to natychmiast rodzą się insynuacje jak to ludzie są źle traktowani przez Ignacego albo, że Portal przechodzi spore problemy skoro wszyscy się zawijają. A według mnie to jest naturalna kolej rzeczy, że ludzie zmieniają miejsca pracy (w mojej branży to jest super wielka i ciągła rotacja), ale że ci ludzie są widoczni przez mnogość materiałów w SM i ich zaangażowanie w kontakt z fanami to wszystko wokół Portalu jest "głośniejsze". Czy słyszałam aferki czy niepokoje, bo ktoś odszedł z Galakty? Nie. Ale też jak wspomniałam wyżej, zakładam, że sporo osób nawet nie ma pojęcia kto tam pracuje (a nie wiem czy Galatka czy LDG komunikują, gdy ktoś odchodzi), więc i pewnie nie zauważą zmiany.